Wrocławski Klub Scrabble „Siódemka”

W ramach imprez towarzyszących Mistrzostwom Świata, które w tym roku odbędą się w Warszawie 12-16. października 2011r, szkoły językowe Empik School zorganizowały w całej Polsce niedzielne turnieje scrabble. We Wrocławiu też. Byliśmy i widzieliśmy. Planowano grać po polsku i po angielsku, ale z powodu braku amatorów języka obcego, kładliśmy wyrazy z ogonkami.

20 lat wcześniej, czyli powrót do wałeckiej przeszłości...

Dziadek Sławek założył ciepłe kapciuszki i sącząc malinową herbatkę zasiadł przed komputerem. – Nie ma to jak stare dobre czasy – pomyślał tęsknie.
– Dziadziusiu co ty oglądasz , co to za zdjęcia – spytał ukochany wnuczek.
– Dwadzieścia lat temu wnusiu byłem na turnieju scrabblowym w Wałczu. To dopiero był turniej! – rozmarzył się dziadek.

• Osoby dramatu:
• WIERNY TOMASZ
• KAROL SZÓSTY
• STRACHLIWY BOGUSŁAW
• KASANDRA SŁAWOMIRA
• RYSZARD GOŁĘBIE SERCE
• JOANNA W DRUGIM AKCIE
• CHÓR SCRABBLISTÓW
• LOS

"O Nowej to Hucie piosenka, o Nowej to Hucie melodia W tym roku rządziła SIÓDEMKA – prawdziwa potęga scrabblowa!"

Szlagierowa niegdyś piosenka o Nowej Hucie powstawała wtedy, gdy wielu scrabblistów nie było jeszcze na świecie (Ba! Nawet w myślach!). I we wspomnieniach graczy nie zostanie słynna huta – ale przestronna hala Nowohuckiego Centrum Kultury. To tutaj właśnie odbywały się XV Mistrzostwa Krakowa.

Nim zaczęło świtać w sobotę 30. kwietnia (lub 31. skoro dla niektórych i 30. lutego też jest dobry), drużyna Siódemki ruszyła w stronę Ostródy, słownikowej Zyzanii.

Jeszcze nie dobiegły końca rozgrywki klubowe w Ostródzie a nasza siódemkowa reprezentacja zapewniła sobie złoto. Zdobyła je na jedną kolejkę przed zakończeniem mistrzostw pokonując po emocjonującej walce głównego pretendenta do tego medalu - warszawski klub KBKS "Paranoja". Mistrzowskie posunięcie na wagę złota w partii z Mariuszem Skroboszem wykonał nie kto inny jak nasz kapitan.

I zaczęło się. Mistrzostwa Klubowe AD 2011 w Zyzanii rozpoczęły się od przygotowania przez Siódemkowiczów paprykarza szczecińskiego.

Wyjazd do Puław to już prehistoria, jednak dopiero teraz co poniektórzy doszli do siebie po szalonym wojażu niemalże na Stepy Akermańskie.

Turniej przygotowany fantastycznie przez dobrego przyjaciela naszego klubu Kamila Kistra okazał się szczęśliwy tylko dla jednego z naszych klubowiczów…

1 kwietnia w tym roku w naszym klubie był dniem wyjątkowo na serio. Wraz z Pasażem Grunwaldzkim i agencją Royal Brand PR podjęliśmy się organizacji scrabblowego eventu w galerii handlowej. Chyba nikt z licznie zgromadzonych klubowiczów nie spodziewał się aż takiego zainteresowania imprezą.

Wtorkowy turniej, na zaproszenie Rysia rozgrywany w siedzibie jego firmy, zgromadził piętnaścioro graczy. W tym, co jest niestety rzadkością, aż siedem pań. Nie dziwi więc, że (zaskoczeni takim obrotem spraw) panowie dżentelmeńsko odstąpili damom wszystkie trzy miejsca na podium. No dobra. Żadnych tego typu gestów nie było – dziewczyny były tego wieczoru po prostu the best.